/* /* Tresciwa - Strona 4 z 7 - Kobiece biografie, komunikacja ze współczesnymi kobietami, kobiece przyjemności.Tresciwa
Kobiece treści, Podróże, Rewolucjonistki, Sylwetki Kobiet, We dwoje

Czy Gdynia jest kobietą?

27 stycznia 2016

Opisu tej książki nie mogło tutaj zabraknąć! 

Małgorzata Sokołowska, autorka książki „Kobiety Gdyni z kraju i ze świata” uczy nas, że  kobiety mają ogromny udział w kształtowaniu tego miasta. Opisane w niej historie pokazują Gdynię z lat 20. XX w. Podczas II wojny światowej, w czasach PRL-u, w okresie III RP. Przedstawiają również dzisiejsze silne mieszkanki tego miasta. Dziennikarki, lekarki, artystki, bizneswoman. Kobiety przedsiębiorcze, kreatywne i nie lubiące siedzieć w miejscu. Takie, które dają swojemu miastu coś od siebie. Wszystkie łączy to samo. Pasja, talent i Gdynia. 

Wojciech Szczurek, Prezydent Miasta powiedział podczas wieczoru autorskiego:

„Gdynia jest kobietą! Ta książka powinna stać się lekturą obowiązkową, bo dotyczy historii Gdyni, którą wszyscy powinni poznać.”

Czytaj dalej…

Kobiece treści, Rewolucjonistki, Sylwetki Kobiet

Kim była polska Karen Blixen z białowieskiej puszczy?

18 stycznia 2016
Simona Kossak i kruk. Fot. Lech Wilczek

W Krakowie w pięknym dworze pełnym tajemnic i duchów przodków, mieszkała kiedyś mała dziewczynka. Najbardziej ze wszystkiego na świecie kochała ogród, który go otaczał. Był dla niej odpowiedzią na wszystkie tajemnice świata, schronieniem i dziecięcą krainą zabaw. Jednak im była starsza, tym mniej było czasu na odwiedziny w ogrodzie.

Dziewczynka coraz bardziej dusiła się w wielkim mieście i we własnym rodzinnym domu. Czuła się samotna, bo inna niż wszyscy.

Któregoś dnia spakowała swoją walizkę i pojechała szukać znacznie większego ogrodu, od tego, który otaczał jej dom.

Szukała go długo.

Kiedy jednak dotarła do Puszczy Białowieskiej wiedziała, że oto odnalazła. Została Królową Puszczy. Zwierzęta ją kochały a ludzie szanowali. Rządziła tam ponad 30 lat. Była szczęśliwa i nigdy już nie czuła się samotna.

Czytaj dalej…

Rewolucjonistki, Sylwetki Kobiet

Jak żyło się w powojennym Krakowie? Prawdziwa relacja Joanny Olczak-Ronikier

12 stycznia 2016

Z opowieści najstarszych członków mojej rodziny i zdjęć w odcieniu sepii wiedziałam jak wyglądał przedwojenny Kraków. Zupełnie jednak nie zdawałam sobie sprawy z tego jaki był zaraz po wojnie. Nie mówiło się o tym za wiele. Czemu? Zrozumiałam to, po przeczytaniu książki Joanny Olczak-Ronikier „Wtedy”.

Tych co ocaleli cechowała niesamowita chęć wtopienia się w nową rzeczywistość i zapomnienia o tym co było. Spychali okrutnie wspomnienia w najdalsze zakamarki świadomości i podążali ku darowanemu życiu. Niesamowite ale nie rozmawiali o tym co przeżyli. Cierpieli w milczeniu. Głośniej budując swój nowy świat. Jedni byli silniejsi psychicznie inni mniej. Najlepiej do tej nowej rzeczywistości przyzwyczajały się dzieci. Jednak nawet je – we wspominaniu tego co było – cechował pewien rodzaj chłodnych emocji. Skupiały się na tym co będzie i malowały swój świat odzyskaną paletą barw. Tą, którą wojna brutalnie zabrała.

Jedną z nich dostajemy do ręki dzięki Joannie Olczak-Ronikier. Opisuje ona powojenny Kraków i siebie z perspektywy 10 letniej dziewczynki.

Czytaj dalej…

Kobiece treści

Cofnij się w czasie i poznaj czar świątecznych dni z początku XX wieku we Lwowie

23 grudnia 2015

Święta Bożego Narodzenia dla wielu naszych rodaków są najpiękniejsze i najbardziej polskie ze wszystkich świąt. Nie wymyślono ich wprawdzie u nas, ale historia tych ziem przyczyniła się do tego, iż te święta w Polsce smakują i smakowały tak różnorodnie. Inaczej nad morzem. Inaczej w Krakowie. I jeszcze inaczej na kresach. W czasach gdy Lwów był jeszcze nasz.  To właśnie o świętach z tamtych czasów i z tamtych ziem będzie ten post. Wyłoni się ze wspomnień mojej rodziny. Babci i wuja.

Tych dni, ani takich świąt już nie ma. Dlatego czasem warto wsłuchać się w echo minionych czasów, i przekonać się, że jedno nigdy nie powinno się zmieniać. Szczęśliwa rodzina przy świątecznym stole. Nie powinno! Jednak wszyscy zdajemy sobie sprawę, że nie wszędzie tak jest. Chciałabym aby pora Bożego Narodzenia przyniosła poszkodowanym, zrezygnowanym, bezwolnym ale również złośliwym, bezwzględnym i chciwym pewną niezwykłą odmianę. To przecież pełen życzliwości okres, podczas którego wszyscy bez wyjątku możemy czuć się naprawdę kochani. W te kilka dni poddajemy się uczuciu wszechobecnego optymizmu. Czasem wypełnionego wspomnieniami, spokojem i sentymentem, a innym razem pełnego gorączkowych chwil. W konsekwencji jednak te dni właśnie pokazują w jakim momencie życia jesteśmy. Powinniśmy walczyć o ten najlepszy. 

Czytaj dalej…

Kobiece treści

Prezenty dla niej! Takie, które ona kupiłaby sobie sama.

20 grudnia 2015

Większość z Was pewnie kupiła już wszystkie prezenty. Ja niestety nie. Pozostały mi do kupienia niespodzianki dla najdroższych mi kobiet. Zawsze staram się trafiać w ich upodobania. Nie zawsze mi się to udaje. Jednak skoro są mi tak drogie, to rozumiemy się bez słów a jeśli tak, to mamy podobne gusta. Wybieram dla nich prezenty tak – jakbym wybierała je dla siebie. Dokładnie i długo. Nawet jeśli nie dostaną ode mnie czegoś z poniższej listy to wiem, że ona mi się przyda jeszcze nie raz.

Czytaj dalej…

Kobiece treści, W domu

14 prezentów dla przedszkolaka w umiarkowanych cenach

16 grudnia 2015

Uwielbiam kupować prezenty. Największą radość sprawia mi obdarowywanie dzieci. Moment, kiedy rozemocjonowane rozrywają papier, a potem z piskiem i uśmiechem na buźce skaczą wokół choinki z nową lalką, traktorem albo grą jest wspaniały. Pamiętam jeszcze siebie jako małą dziewczynkę. Wstrzymywałam oddech, kiedy na wigilii u babci nagle gasło światło. Otwierały się drzwi na balkon i wraz z dźwiękiem dzwoneczka pod choinką – w magiczny sposób, pojawiały się kolorowe prezenty. Jest coś niezwykle uczuciowego w próbie odwracania uwagi małych dzieci, gdy inni dorośli układają pod choinką worki z paczkami. Tymi od Gwiazdora, Aniołka albo Mikołaja. Maluchy, które mają powyżej 3 lat zaczynają przeżywać ten moment bardziej świadomie. Sama mam synka w tym wieku, dlatego podzielę się z Wami pomysłami na prezenty dla przedszkolaków. Znajdziecie tu propozycje dla chłopców i dziewczynek. 

Czytaj dalej…

Kobiece treści, Podróże, Rewolucjonistki, Sylwetki Kobiet, We dwoje, Z dzieckiem

Uczuciowa, frywolna, bohaterska i tajemnicza. Recenzja książki „Sekrety Gdyni” Aleksandry Tarkowskiej

10 grudnia 2015

Jedno jest pewne. Po lekturze książki „Sekrety Gdyni”, Aleksandry Tarkowskiej, inaczej patrzę na miasto, w którym mieszkam. Gdynia wydaje mi się bardziej elegancka. Niczym przedwojenna młoda dama, siedząca na tarasie nieistniejącej już restauracji Casino. Wystawia zadowoloną twarz w kierunku mieniącego się słońcem morza i bawi się długim sznurem pereł, który idealnie pasuje do jej cherstonówki. Czy Gdynia jest kobietą? Ja tak ją widzę!

Czytaj dalej…

Kobiece treści, W domu

DIY z dzieckiem. Zróbmy aparat fotograficzny z papieru!

9 grudnia 2015

Już dawno ustaliliśmy, że skoro nie możemy korzystać z uroków wieczoru na świeżym powietrzu, w miarę możliwości, będziemy walczyć z nieziemskim przyciąganiem, jakie wyzwalają monitory telewizora, tabletu i komputera. Przyznaję ciężka to walka… Widok naszej trzyosobowej rodziny pochylonej nad świecącym ekranem nie należy do rzadkości. 

Tak, tę zbrodnie popełnia nawet Orzeszek. Mam wyrzuty sumienia w tym względzie. Zewsząd słyszę lamenty aby dzieciom ograniczać korzystanie z tych sprzętów. Wszystko wymyślono dla ludzi. Należy jedynie wykazać się odrobiną zdrowego rozsądku. Dla mnie ważne jest, aby mój jedynak nie pozwalał sobie na zbyt długi maraton bajek. On sam nie buntuje się zbyt długo, ponieważ w pewnym momencie zawsze stosujemy niezawodną metodę ptd: „zróbmy coś razem”.

Uwierzcie! W takie leniwe wieczory jak teraz – kiedy jesteśmy zmęczeni po całym dniu walki z wiatrakami dnia codziennego – nie chce nam się zaczynać. Zbieramy jednak swoje przyrośnięte do kanapy dupska i przy akompaniamencie płaczu, w wykonaniu Orzeszka, któremu wyłączyliśmy telewizor, zaczynamy wspólne zajęcia. 

Płacz szybko milknie. Najwspanialszy jest fakt, że pod czujnym okiem starszych, można używać nożyczek. Kolejny krok ku dorosłości! Paradoksalnie to telewizja wyznacza nam często zadania na kolejne kolorowe pomysły. Inspiracją dla nas jest np. Pan Robótka z programu Cbeebies. Niedawno to właśnie on podpowiedział jak zrobić super kolorowy aparat fotograficzny.

Czytaj dalej…

Kobiece treści, Krakowianka z Pomorza

Rzeczywistość w bajkowym szkle powiększającym, czyli legendy o kobietach łagodzących obyczaje.

30 listopada 2015

Co mówią nam legendy o mieście, w którym mieszkamy? Czy odsłaniają przed nami swoisty charakter regionu? Pokazują w co wierzono przed wiekami? Podpowiadają jakie opowieści snuto na tych ziemiach dzieciom? Wyjaśniają co było wtedy najbardziej istotne z punktu widzenia przekazu dla nauki, wartości i tym samym człowieczeństwa? 

Legenda i mit jako zjawisko kulturowe nadal pełni ważną rolę cywilizacyjną. Niegdyś niejednokrotnie tłumaczono nim sens życia. To zaś, co było niewytłumaczalne, niepojęte – dzięki legendom stawało się jasne i oczywiste. Dzisiaj legendy odsłaniają przed nami mroki historii, pokazują w co wierzono i jak ważna była to wiara dla nam potomnych. Wiara w honor, odwagę, lojalność. Wiara w powstanie Państwa i silną przynależność do społeczeństwa. Metafizyka i fantastyka podkreślała rangę owych wierzeń i pokazywała jak silna jest ich rola, skoro sprzyjają im siły nadprzyrodzone. Stworzone z pradawnych podań. Najważniejsza była i jest w nich ciągłość. Nić historii, która przędzie mocną tożsamość danego miejsca. Od zarania dziejów. 

Zarówno Kraków, Gdańsk jak i Gdynia mają w swoim repertuarze odległych wspomnień wiele przekazywanych z pokolenia na pokolenie legend, które przetrwały do dnia dzisiejszego. Bohaterkami wielu z nich są kobiety o silnym, skomplikowanym i wyrazistym charakterze. Przedstawiam Wam trzy legendarne, żeńskie postacie z południa i pólnocy Polski. Każda z tych legend może się nieco różnic od tych, które znacie. Ich wersji jest mnóstwo. Każda inna w zależności od regionu, czasem rodziny i źródła przekazu. Wybrałam te, które są mi najbliższe. Przedstawiam je Wam w taki sposób, w jaki sama je poznałam. Każda z tych legend uczy nas dzisiaj czegoś innego. O tym jednak na końcu postu…

Zaczynamy…

Dawno, dawno temu… A może jeszcze dawniej… Tak dawno, że nawet najstarsi ludzie tego nie pamiętają żyła sobie …

Czytaj dalej…

Krakowianka z Pomorza, Z dzieckiem

Halo?! Gdzie znaleźć rodzinne miejsca wytchnienia dla dzieci i naszego sumienia!?

26 listopada 2015

Kiedy na dworze robi się coraz zimniej, gdy rozgrzewka na placu zabaw nie jest już żadną przyjemnością a zabawa w domu zwyczajnie nudzi – zaczynamy się zastanawiać jak zorganizować dzieciom czas. Teatr? Kino? Owszem, ale tym nie wypełnimy każdego dnia . Często rodzice szukają miejsca, w którym oni oraz ich pociechy mogłyby się czuć swobodnie. Takiego, w którym można porozmawiać z innymi rodzicami, pobawić się z dzieciakami a nawet popracować przy komputerze. 

Z roku na rok w wielu miastach powstaje coraz więcej takich lokali. Podobnie w Trójmieście i w Krakowie. Jest ich jednak wciąż za mało. Ważne by miejsca te nie były zwykłą bawialnią z odosobnioną matą, stoliczkiem i kilkoma zabawkami. Istotne by poza kolorowym wnętrzem oferowały coś więcej. Tak by każdy rodzic przekraczając jego próg wiedział, że znajdzie tu wiele niebanalnych propozycji dla swoich pociech. Zapewniają to, te lokale, które prezentuję w dzisiejszym tekście. Nie znalazły się tu przypadkowo. Ich obecność w tej treści jest wynikiem mojej prywatnej sondy wśród trójmiejskich i krakowskich znajomych. To nazwy właśnie tych miejsc pojawiały się najczęściej w naszych rozmowach. Są wymienione w kolejności przypadkowej.

Czytaj dalej…