Każda z nas jest inna. Na moje dziecko spadnie inna porcja przyzwyczajeń, wyrażeń, upodobań i lęków niż na Twoje. Każde z nich to przedłużenie części naszych spojrzeń o jedno pokolenie. To tak jakbyśmy posiadały oko Pana Kleksa, które on wyjmował i wysyłał w przyszłość albo w miejsca bardzo odległe. My oddajemy jedno swoim dzieciom i te patrzą na świat tak jak i my. Dlatego czasem powinnaś je przymknąć i pamiętać o tym, że podstawowymi naukami, które powinno przyswoić sobie każde dziecko są ASERTYWNOŚĆ i UMIEJĘTNOŚĆ ROZWIJANIA SWOICH PASJI. Gdzie ich szukać? Zacznij od ROZMOWY!
W wielu krajach – m. in. w Bangladeszu, Republice Południowej Afryki, Indiach – globalna zmiana klimatu ma dużo większy wpływ na jakość życia kobiet niż mężczyzn. Zdziwieni? Ja też byłam.
Wspomina o tym Projekt Rezolucji Parlamentu Europejskiego z 2011 roku. Dane, które pomogły zrozumieć ten fakt zdobyły same kobiety.
Raport Światowej Organizacji Zdrowia zapewnia, że włączenie analizy poprawy warunków klimatycznych opartej na płci „zapewniłoby skuteczniejsze łagodzenie zmiany klimatu i przystosowanie się do niej”.
Bowiem, zmiana klimatu nie jest neutralna wobec płci i jej skutki są różne wobec każdej z nich.
100 lat temu 28 listopada Polki uzyskały prawa wyborcze. Ich sytuacja nie od razu się zmieniła. Zbiorowa mentalność nie dojrzała do tych zmian od razu. Trzeba było mnóstwa samozaparcia i uporu wielu kobiet. Tych, których wsparło kilku mężczyzn… Wszystko po to, aby wśród połowy narodu Polskiego, która wcześniej nie miała żadnych praw pojawiły się „te pierwsze”…
Studentka, lekarka, prawniczka, architektka, dziennikarka, naukowczyni, posłanka i kobieta, która samodzielnie zarządzała swoim majątkiem.
Te kobiety przecierały cierniste szlaki dla siebie i dla innych. Były pierwsze. Dzisiaj, takie jak one, są już kolejnymi, które robią karierę. Szlaki za nie przetarły ich poprzedniczki. Mentalność powoli się zmienia a świat rozumie i umożliwia kobiecie wybór. Jednak czy każdej? Czy wszędzie?
Przez bardzo wiele lat to przede wszystkim mężczyźni wiedli prym na rynku wielu zawodów. Nie zaprzątali sobie głowy czymś takim jak komunikacja marek z kobietami! Zarabiali i wydawali pieniądze. Biznes był tworzony przez mężczyzn i rzecz jasna dla mężczyzn. To oni podejmowali decyzje. Dzisiaj dzięki badaniom wiemy, że to kobiety podejmują ponad 80 proc. decyzji zakupowych. W większości to one decydują jakie ubrania kupić, gdzie zaciągnąć kredyt, w jakiej dzielnicy zdecydować się na mieszkanie, jak go urządzić i jaki samochód postawić w garażu.
Biznes długo nie nadążał za tymi zmianami i kampanie do kobiet dalej robione były tak, jak do mężczyzn. Przez facetów, którzy pamiętali aby w takiej reklamie sypnąć szczyptą różu i dodać kwiaty. Minęło kilka lat i rynek zalany jest już zupełnie innymi reklamami dla kobiet. Niektóre są naprawdę dobre! Wokół nich narosło kilka określeń, które z każdym rokiem nabierają większego znaczenia.
W ostatnich latach biznes inaczej patrzy na kobiety. Stratedzy biznesu i marketingu zaczęli dostrzegać ich prawdziwy potencjał i wykorzystywać go w reklamach. Kobiety są różne. Nawet z tego samego pokolenia. Dzieli ich kultura wielu krajów, przyzwyczajenia wyniesione z domu, tendencje wypracowane przez środowisko. Z tak różnymi konsumentkami trudniej nawiązać świadomy i pełen zaangażowania dialog. Jednak dzięki znajomości ich cech i wielu szczegółów, można stworzyć odpowiednią strategię komunikacji marketingowej. Opartej na partnerstwie, ale i prawdzie. To właśnie femvertising, który nie jest tylko ciekawie zrobioną reklamą. Jest rewolucją w sposobie myślenia. Misją! Ostatnio mniej się o nim pisze. Postanowiłam to zmienić. Subiektywnie.
Harda Piastówna i Królowa Wikingów
2 listopada 2016Lubicie podróże w czasie? Te z zamierzchłej przeszłości, dzięki którym zanurzycie się w świecie, gdzie nic nie jest tak oczywiste jak dzisiaj? Przeczytajcie o czasach, gdzie polityka, wojna i miłość połykają się wzajemnie niczym mityczne węże z potężnych tronów skandynawskich królów.
Jeśli lubicie takie podróże, ale wyobraźnia – z powodu braku wiedzy na temat historycznych detali – nie pozwala Wam na całkowite zanurzenie się w ich odmętach, koniecznie sięgnijcie po najnowsze książki Elżbiety Cheresińskiej. Z ich kart przemówi do Was Świetosława, zwana Sygrydą Storrådą.
Harda Piastówna i Królowa Wikingów!
Jakiś czas temu świat reklam obiegła informacja, że jedna z nich ponoć dyskryminuje kobiety. Jedna z oburzonych Pań napisała do Komisji Etyki Mediów, że aktorka Sylwia Gliwa w reklamie promującej popularną telewizję kablową zbyt eksponuje swoje pokaźne piersi i obraża tym samym uczucia kobiet. Brzmi prześmiewczo? Brzmi strasznie? Brzmi nieprawdopodobnie? Na wszystkie trzy pytania odpowiedź jest jedna. TAK! Bez odpowiedzi pozostaje jednak inne pytanie. Czemu niektóre kobiety tak nie lubią czuć się kobieco? Nie rozumiecie? To przeczytajcie!
Co wspólnego ma Kubuś Puchatek z kobiecym pierwiastkiem?
19 października 2016W naturze żeńskiego pierwiastka – według Carla Gustawa Junga – leży mądrość, miłość i jasna wizja wyrażona przez uczucia i pragnienia. Ile z tego wszystkiego miał w sobie Kubuś Puchatek, który kilka dni temu skończył 90 lat? Niemal wszystko!
Sam o sobie uważa, że nie grzeszy mądrością, jednak jego słowa cytowane są przez miliony ludzi na całym świecie. To proste i trafne wypowiedzi, które prawdziwie oceniają otaczającą nas oczywistość. Wszystkie nacechowane są emocjami, za które Kubusia pokochał cały świat.
Nie jest również tajemnicą, że wielu ludzi uważa, iż niektóre jego wypowiedzi są autorstwa Dorothy. Żony autora, Alana Aleksandra Milnea i mamy Krzysia. Największego przyjaciela małego misia.
Natomiast imię Wiennie (Wiennie the Pooh) wzięło się od imienia niedźwiedzicy Winnipeg, żywej maskotki kanadyjskiego wojska z Korspusu Weterynaryjnego Kanady. W 1914 roku niedźwiedzica trafiła do zoo w Wielkiej Brytanii, gdzie w wieku 4 lat zobaczył ją Krzyś. Spodobała mu się tak bardzo, że zmienił imię swojego ukochanego misia,otrzymanego od mamy na swoje 1 urodziny. Edward stał się Winnie’m.
Julieta: Co się stało z moim dzieckiem?
11 października 2016Filmy Almadovara mają dla mnie barwę jesiennych liści. Właśnie o tej porze roku wracam do niektórych jego obrazów. Całkiem niedawno pojawił się jego nowy film. Zobaczyłam go dopiero wczoraj.
Jeśli nie znacie wcześniejszych dzieł Almadovara to, po obejrzeniu jego ostatniego obrazu, trudno Wam będzie uwierzyć, że jego pierwszy film nosił tytuł „Rżnij mnie, rżnij mnie, rżnij mnie Tim!”. Julieta, – adaptacja trzech opowiadań Alice Munro z tomu „Uciekinierka”- nie ma w sobie tego kontrowersyjnego, ekstrawaganckiego, komiksowego i punkowego charakteru, który wcześniej definiował reżysera. Każdym zmysłem jednak czuć, że to jego film. Tak opowiadać o kobietach potrafi tylko Almadovar. „Julieta” jest delikatna i pełna kobiecej subtelności. W porównaniu z innymi filmami mistrza jest niczym pastelowa pianka na lukrowanym patyku. Nie bójcie się jednak – w tą delikatność i słodycz wedrze się w końcu łyżka dziegciu. Almadovar postawił w tym filmie na wartką akcję i napięcie, które staje się tłem dla treściwie naszkicowanej postaci głównej bohaterki. Mistrz rysuje przed nami psychologiczny portret kobiety, która pogrąża się w depresji po stracie córki. Gra przy tym feerią barw, która z jednej strony zupełnie nie pasuje do jej stanu, a z drugiej trafnie go akcentuje. Dlaczego więc na ten ostatni film mistrza wylano tyle gorącej krytyki?